Legenda talk-show Sally Jessy Raphael opowiada o nagłym zgonie swojej córki: „Always Be This Pain Inside”



Najnowsze wiadomości z ostatniej chwili Legenda talk-show Sally Jessy Raphael opowiada o nagłym zgonie jej córki: „Always Be This Pain Inside” on Fabiosa

Gwiazda talk-show Sally Jessy Raphael wspomina, jak jej świat przestał się obracać, gdy straciła ukochane dziecko. Córkę Sally znaleziono martwą w swojej rodzinnej gospodzie.



Tragiczne wieści

Sally Jessy Raphael zdobyła miłość i podziw ludzi jako długoletnia prowadząca swój kultowy talk-show Wypad. Ze względu na swój talent i wyjątkowe poczucie humoru Sally od razu stała się popularna wśród wielu fanów.





Ale niewiele osób wie, że życie osobiste Sally nie jest tak tęczowe jak jej udana kariera. Gospodarz musiał przejść bolesny rozwód i stratę dziecka.



Sally poślubiła swojego pierwszego męża, gdy miała zaledwie 18 lat. Para miała razem dwie córki.



Życie Sally wywróciło się do góry nogami, kiedy w 1992 roku zmarła jedna z jej ukochanych córek, Allison. Młoda dama została znaleziona martwa w gospodzie swojej matki. Miała 33 lata. Według niektórych raportów przyczyną jej śmierci było przypadkowe przedawkowanie. Niemniej jednak rodzina nie potwierdziła doniesień.

„Nigdy więcej nie będę szczęśliwy”

W rozmowie z Ludzie, Raphael ujawnił, jak poczuła się złamana po nagłym odejściu córki.

Sally powiedziała:

Teraz każdy dzień jest ciężki. Jeśli masz dziecko od 30 lat, nie sposób nie mieć go zawsze przy sobie. Rocznica jej śmierci jest trudna. Jej urodziny są ciężkie. To wszystko jest trudne.

Matka strata dodała:

Wiem, że już nigdy nie będę naprawdę szczęśliwy. Są chwile, kiedy jestem bardziej spokojny. Ale w środku zawsze będzie ten ból. Nic tego nie rekompensuje.

Tragedia wydarzyła się zaledwie kilka tygodni po tym, jak syn Sally został ranny w strasznym wypadku samochodowym. Mogliśmy sobie tylko wyobrazić uczucia Sally w tym bolesnym okresie jej życia.

Wiele lat później Sally ponownie wyszła za mąż. Ona i jej drugi mąż mają adoptowanego syna. Gospodarz nadal boli, gdy mówi o swoim ukochanym zmarłym dziecku. Ale czas leczy nawet najgłębsze rany. Wsparcie naszych bliskich może zdziałać cuda.

Życzymy Sally i jej rodzinie wszystkiego najlepszego i nigdy nie tracimy tej szczególnej więzi, którą łączy.

Popularne Wiadomości